Kciuki i ostatki

Ranek, ostatnia noc w znanym łóżku, choć nie moim.
Strach numer jeden - czy bilet jest dobry?
Strach numer dwa - czy połapię się na lotnisku?
Strach numer trzy - czy się dogadam?
Strach numer cztery - co z bagażem?
Strach numer - kolejny !
I mogę tak bez końca.
Czy kiedyś to szaleństwo przestanie być moim udziałem.
Na podłodze leżą moje rzeczy jeszcze ostatnia selekcja. W portfelu mam cztery rodzaje waluty.
Odległość; 7 646
Wymiary; 67 kg
Plecak; 23kg
Numer; 696 252 587
Najtrudniej ruszyć.
Potem już jest, dźwiganie, bieganie, przysypianie, denerwowanie, radowanie, podziwianie...
                                           
                                                         A tym czasem Kitek;

                                                    
                                                        Trzyma dzielnie kocie kciuki !

Komentarze

  1. no siostra pewnie już po strachu mam nadzieje że bezpiecznie dotarłaś na miejsce docelowe nic się nie bój będzie dobrze dasz radę bo sama tego chciałaś myślami jesteśmy z tobą i z niecierpliwością czekamy na kolejny wpis następnym razem pisz na poczte: beata gola@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu dziewczyno, cały dzień o Tobie myślę, że na lotnisku, że w samolocie, a leci to czy nie leci, a czy turbulencje są, a czy już na miejscu, a czy W DRODZE ;-P... Daj znać Herosko :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. z nocy, w skrócie:

    - doleciałaś?
    -TAK

    Pierwsze koty za płoty! Powodzenia!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Koty miał, miał a Kitek został.............

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty