Ocean

Życie z przed, odkreślone kreską
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Uczucie pustej głowy, niesamowite.
Gotowanie, krojenie, plotkowanie - to ostatnie jest nowością.
Klasa - bez logakamiki, matykamiki, zbędnej pedagokamiki.

To się nie uda - straciłam intelekt!
Niech żyje zdrowy rozsądek!
Potrzeba słów zredukowana do minimum.

Sen - jeden z piękniejszych tutaj;  
Jestem, znam to miejsce, to zlepek domu i wielkiej wody. Idę po oceanie, bezkresna woda, zielona ścieżka. Jestem, czuje strach. Idę bo iść muszę, coś mnie pcha do przodu, oglądam się za siebie, ale wiem, że znikąd pomocy. Ocean zmienia się w maleńką wysepkę. Nagle - jakbym czekała na nie całe życie, jakbym wiedziała, że do nich idę. Ogromne - Jelenie. Nie boją się. Czekają. Podchodzę bliżej, czuje zapach, brak strachu. Nagle zaczynają rodzić - czuję zapach krwi i zwierzęcego zmęczenia. Wszędzie mgła. Jagnięta przychodzą na świat po kolei. Rodzą się na moich oczach. 
Jelenie pozwalaj patrzeć.  Uczucie - niesamowite. 
Trwamy na środku oceanu, za mną bezkresna woda, przede mną zielona ścieżynka. 

Budzę się w Zambii o 7. 00, za oknem upalny dzień, dawno już zbiera swoje żniwo w postaci godziny.
W moskitierze jeden komar, pająk śpi, skorpionów brak.

Zachodzę w głowę jakim cudem znalazłam ścieżkę do mojego pokoju!

Komentarze

Popularne posty