Pszczoła

We śnie wysłałam maila do prezydenta miasta, podpisałam się imieniem i nazwiskiem, nie odpisał.

Festiwal głowy; czarnoskóra orkiestra na dachu, pełnia księżyca, nadmorski widok, wielki okręt na zakręcie.

Marzę by zostać grafomanem, ale boję się.

Zwierzęce poczekalnie są pełne zapłakanych ludzi. 

Ludzkie poczekalnie.

Anna ma 81 lat i coraz bardziej niebieskie oczy, ten błękit jest rozwodniony jak farbka plakatowa. Przygotowuje się do śmierci, ale czasem o tym zapomina.

Widzę za dużo, czuje za dużo, płacze za często, można oszaleć. 

Dzisiaj na moim ramieniu usiadła pszczoła, umierała. Wyniosłam ja na zewnątrz, akurat na zewnątrz był trzeci peron dworca głównego w Poznaniu. 

Obie umrzemy, obie w tym mieście. 

Nie wiem co napisać na okoliczność tych śmierci.



Komentarze

Popularne posty