To też jakieś życie...
Ile sekund patrzysz w oczy ludziom? Komu czemu się przyglądam? Bycie - kiepsko wypada w odmianie przez przypadki.
Znowu projektuję podróżowanie, znowu czuje to głowy zbieranie ... to natrętne duszy pukanie.
Inne, jak gdyby spokojniejsze ...
Przykładam do oka dłoń, zwiniętą w literkę O. Ta podróż dzieje się. Nad lasem unosi się dym. Smuga pełna treści wije się nad czubkami topoli...
Wiem, że wrócę - uśmiecham się. Nikt nie musi rozumieć, uwalnić się od musiejstwa.
Nie stawiać zbędnych pytań - Samotność - to też jakieś życie.
Znowu projektuję podróżowanie, znowu czuje to głowy zbieranie ... to natrętne duszy pukanie.
Inne, jak gdyby spokojniejsze ...
Przykładam do oka dłoń, zwiniętą w literkę O. Ta podróż dzieje się. Nad lasem unosi się dym. Smuga pełna treści wije się nad czubkami topoli...
Wiem, że wrócę - uśmiecham się. Nikt nie musi rozumieć, uwalnić się od musiejstwa.
Nie stawiać zbędnych pytań - Samotność - to też jakieś życie.
Komentarze
Prześlij komentarz