Ten okropny Houellebecq


Moje aktualne wcielenie się zużywa; nie sądzę, by długo jeszcze trwało. Zapewne istniała jakaś forma szczęścia związana ze wspólnym funkcjonowaniem, czego my już nie potrafimy zrozumieć; zapewne istniała przyjemność tworzenia sprawnie funkcjonującego organizmu wymyślonego po to, by wypełnić określoną serię obowiązków, a obowiązki te przez powtarzalność tworzyły określoną serię dni. Wszystko to zniknęło, łącznie z serią obowiązków, nie mamy już tak naprawdę żadnego celu; radości istoty ludzkiej są nam nieznane, jej cierpienia natomiast nie mogą nas dotknąć. Nocami nie drżymy ani z trwogi, ani z ekstazy; jednak żyjemy, przemierzamy życie bez radości i bez tajemnic, czas nam mija szybko.

Michel Houellebecq Możliwość wyspy

Komentarze

Popularne posty