Proszę się nie wyróżniać, proszę zachować skromność.

Proszę się nie wyróżniać, proszę zachować skromność. 

I tak jest nas za dużo, a wkrótce będzie jeszcze więcej. 

Jeśli więc ktoś pcha się w światła rampy, musi to robić kosztem innych, którzy się tam nie dopchają. Nawet jeżeli trzeba deptać innym po palcach, to nie znaczy, że trzeba wchodzić im na ramiona. 

Ponadto z tego dogodnego punktu obserwacyjnego widać jedynie morze ludzi oraz tych, którzy tak jak Państwo, dochrapali się równie znakomitej - a zarazem nader ryzykownej - pozycji: określanej mianem bogatych i sławnych. 

Na ogół biorąc, zawsze ludziom nieco trudno przełknąć to, że komuś powodzi się lepiej niż bliźnim, a kiedy bliźni idą w miliardy, trudności rosną. 

Trzeba dodać, że ostatnio sławnych i bogatych jest na pęczki, że tam, na szczycie, panuje okropny tłok. 

Jeśli więc Państwo chcą być sławni lub bogaci, albo jedno i drugie, to droga wolna, ale nie warto się tym zbytnio napawać. 

Jeśli pożąda się czegoś, co ma ktoś inny, traci się swoją wyjątkowość; z drugiej strony, prowadzi to, oczywiście, do produkcji masowej. 

Ponieważ jednak pokonuje się dystans życia tylko raz, warto unikać najbardziej oczywistych banałów, w tym również luksusowych, ograniczonych edycji. 

Przypominam, że pojęcie ekskluzywności także przekreśla naszą wyjątkowość, nie mówiąc o tym, że ogranicza nasze poczucie rzeczywistości do dotychczasowych osiągnięć. 

Zamiast należeć do jakiegoś klubu, znacznie lepiej zmieszać się z tłumem tych, którzy, pod względem dochodów i powierzchowności, reprezentują - przynajmniej teoretycznie - nieograniczony potencjał. 

Proszę upodobnić się bardziej do nich niż do, innych; proszę spróbować wtopić się w szarzyznę. 

Mimikra to obrona indywidualności, a nie jej pogwałcenie. 

Radziłbym także ściszyć głos, chociaż obawiam się zarzutu z Państwa strony, że posuwam się za daleko. 

Warto jednak pamiętać, że zawsze jest ktoś obok, wasz sąsiad. 

Nikt go państwu nie każe kochać, ale proszę starać się go nie krzywdzić ani zbytnio mu nie dopiekać; proszę ostrożnie deptać mu po palcach; a gdyby zaczęli Państwo pożądać jego żony, proszę przynajmniej pamiętać, że dowodzi to porażki Państwa wyobraźni, nieufności - bądź niewiedzy - wobec nieograniczonego potencjału rzeczywistości. 

W najgorszym wypadku proszę pamiętać z jak daleka - z gwiazd, z odmętów wszechświata, może z jego drugiego krańca - nadeszło żądanie, by tego nie czynić, oraz koncepcja, by kochać bliźniego swego jak siebie samego. 

Może gwiazdy - choć same wyglądają jak pożądliwe oczy - wiedzą więcej od nas o sile ciężkości, a także o tym, czym jest samotność. 

 

                                                                        Josif  Brodski



Komentarze

Popularne posty