Dlaczego nikt nie zrywa mirabelek?

Lato tego roku szczególnie mnie zmęczyło...

Chanel, Gucci, Dior ..., Louis Vuitton!

a ja tak tęsknię do jesieni, grubych swetrów, czapek i niemodnych pulowerów,

Zakryć stopy, uszu i buzię ...

Płynę zapamiętale do przodu.

To z wody przyjdzie ratunek; skąd cisza wypełni usta, otuli słowa i miarowy oddech...


Mozolnie rejestruję tło, byle dalej, byle do przodu, byle uciec za linię hałasu,

gdzie brzoza biała zgubiła swój liść, a srebrzysta ryba uczy się latać.

 

Dramat wygodnego życia polega na upływie czas i nadziei.

 

Bezdomnemu z kościoła farnego przybył nowy wózek, teraz może spakować więcej rzeczy.

Wszystkich nas przygniecie posiadanie, prędzej czy później.

Chciałabym prędzej. 


Przestałam podróżować. 

Świat stał się za daleko.

Chcę do Legnicy i Zbąszynka.

Marzę o spotkaniu w Żyrardowie ...

jestem szczęśliwa z tego powodu!


Lato pachnie nadmiarem.

Znam się na jesieni.

Jesień pachnie czarną ziemią i ptasim odlotem. 


Ślimaki kochają poranki.

Obietnica dnia jest przyjemna. 



Komentarze

Popularne posty