Osobiście

I tak minęło trzydzieści pięć lat.
Dotrwałyśmy -  On, Ona, Ono  :-) w jednej głowie, połowie.
W słońcu i deszczu. Choć, częściej padało w dni ważne i poważne to z grubsza było raczej z i nad niż pod.
Takie już będzie to wędrowanie, życia plądrowanie o ile coś z niego jeszcze dla mnie zostanie?
Uczucie pustej głowy, tylko do połowy. Ciągle jest miejsce na nowe.
Trą się trybiki w maszynie i kołaczą do samych siebie. 
Przynajmniej już nie zaczynam nowych kartek, bo starych szkoda!
Przynajmniej już nie ścigam się kto ma być najgłośniejszy!
Przynajmniej zmieniam pracę!
Przynajmniej Kitek ma prawdziwą rodzinę!
Przynajmniej mam życzenia po angielsku!
Przynajmniej już wiem, że Okęcie to nie to samo co Okręcie (od kołowania i lądowania:-)
Przynajmniej już pudru nie muszę nakładać!
Przynajmniej mam swoje słabości!
Przynajmniej czuję do szpiku kości!
Przynajmniej spadam z wysokości!
Przynajmniej jak się bawię to się bawię!
Przynajmniej waham się średnio, trzy razy dziennie!
Przynajmniej jak jestem Tam, to nie ma mnie Tu!
Przynajmniej wiem za czym tęsknię!
Przynajmniej pogadam w windzie, na korytarzu bez zbędnego apanażu!
Przynajmniej sprawdziłam, napisałam, powiedziałam, byłam, zobaczyłam, poszperałam i bynajmniej, przynajmniej  kolejnych takich lat. 

Komentarze

Popularne posty