Bąbel na wodzie ...

Z otaczającego Cię chaosu zrodziła się ucieczka. 

Płyniesz, powoli i miarowo, wyrównujesz oddech, potrafisz już to!

Ciało przenika wodą, grawitacja wariuje ... ziemia wypycha Cię do nieba. 

Dla Ciebie to ważny moment, TU spotyka się życie ze śmiercią, ciągle od nowa i od nowa, tak bardzo są sobie potrzebne. TU jesteś bezbronny - TU jesteś jednym i drugim.

Po chwili dogania Cię znajomy rytm.

Pod wodą światło rozchyla się delikatnie na mniejsze wiązki, subtelnie pieści zieleń wody.

Cieszysz się, jak gdyby to wody Zanzibaru uginały się pod Twoim ciałem.  

Wstrzymujesz oddech, otwierasz szeroko oczy, chcesz pożreć ten spektakl.

Stopniowo, myśl po myśli zostawiasz na wodzie, są jak bąble, trwają tylko chwilę. 

Uśmiechasz się do nich frywolnie, kończą swój żywot. 

Ile żyje bąbel - następnym razem zaprzyjaźnisz się z jednym.

Dziś na jeziorze jest duży ruch. Chcesz uciec dalej niż zwykle, byle do przodu, byle od hałasu, dalej od swojej głowy połowy. 

Przemierzasz tafle wody, las po drugiej stronie rośnie i nabiera sensu, Twoje oko wyławia pojedyncze kształty: brzoza, sosna, olcha... dąb, ludzie...

Śmiejesz się!

Wróciły do Ciebie sny; lekko unosisz się w próżni, poruszasz ciałem. Nie możesz nigdzie pójść, wszystko zwalnia...to świat się rusza, nie Ty.

Komentarze

Popularne posty